» wy?wietl same pytania
TRZYNASTY miesiąc ● Czas odgórnej selekcji ● Czas utylizacji
27 czerwca – 24 lipca 2018
Wraz z trzynastym, KOSMICZNYM, miesiącem do życia wkroczyły siły odpowiedzialne za końcowe zmiany i wprawianie w ruch wszystkiego, co odrętwiałe, głuche, skostniałe. Energia „13” może uruchomić coś, co w dramatyczny sposób zmieni bieg spraw, jak również postawić na głowie twój pozornie uporządkowany świat duchowy.
Jest to moc, która nie pozwala spocząć na laurach, w nieskończoność przechwalać się sukcesami ani do znudzenia rozpamiętywać tego, co było przykre w przeszłości. Zapowiada odchodzenie starego porządku i wstępowanie w nowy. W takich momentach zazwyczaj ogarnia ludzi zwątpienie, zaczyna zawodzić rutyna, nic nie funkcjonuje jak dawniej. W tym miejscu polecam wszystkim, którzy skupiają się na swoim duchowym rozwoju, uważną lekturę książki „Zmiana – Co to znaczy, że trzeci wymiar odchodzi”.
Indywidualna praca z energią 13
Przez 28 dni poobserwuj siebie przez pryzmat cech „13”, a sam się przekonasz, czy idziesz z duchem Czasu, czy też stwarzasz blokady i zbierasz adekwatne do tego doświadczenia (kin narodzin nie ma tutaj znaczenia).
● Po jasnej stronie:
„13” zawczasu wyczuwa to, co ma nadejść, buduje mosty pojednania, otwiera niewidzialne furtki do zgody; potrafi cieszyć się zarówno z małych, jak dużych sukcesów; kończy stare sprawy z elegancją, nie spoczywa na laurach; jest elastyczna, szybko przystosowuje się do nowych okoliczności i wyzwań.
● Po ciemnej stronie:
„13” jest zmanierowana, aspołeczna, beztroska, wyjątkowo drobiazgowa, samolubna, konfliktowa; jest specjalistą od ściągają na siebie problemów.
Data publikacji: 27.06.2018
Karmiczne „pięć minut”: Niecodzienne spotkanie sobowtórów – w „pępku Tzolkin”
W module Tzolkin zakodowanych jest 260 wzorców przeznaczenia, czyli kinów narodzin, do których przyporządkowanych jest ponad 7 mld ludzi. Dlatego każdy z nas nie raz może spotkać swój bliźniaczy biegun, najczęściej o tym nie wiedząc.
Osoby urodzone w identycznym kinie są dla siebie energetycznym sobowtórem. W swym pierwiastku są one identyczne, mają ten sam cel, analogiczne zadania i wyzwania o tym samym stopniu trudności. Obie dostały do „kołyski” tyle samo wad co i zalet – ich potencjał startowy był neutralny. Obie zostały obdarowane wolną wolą. To, co je różnicuje, to rodzina, sposób wychowania, wykształcenie, warunki życia, środowisko, poziom uświadomienia, kultura osobista itp., jednak wrodzone cechy charakteru pozostają te same i od nich zależy, czy sięgną po pozytywne aspekty, czy negatywne. Osoby-sobowtóry albo wspaniale się rozumieją, albo organicznie nie znoszą.
Przykładem takich sobowtórów, dobrze znanym wszystkim, jest premier Mateusz Morawiecki (ur. 20.06.1968) i wiceprzewodniczący PE Franz Timmerman (ur. 6.05.1961). Obaj inakrnowali się w dniu z kinem 5 Nocy w spektrum Fali Wichru, a ich przewodnikiem duchowym jest 1 Małpa. Obaj mają porządkować przestrzeń stosunków międzyludzkich adekwatnie do swoich kompetencji i zobowiązań przedinkarnacyjnych.
□ Wrodzone zalety osób urodzonych w tonie 5:
– są to ludzie czynu; mają zdolności przywódcze, nie tolerują nacisków, są zdolni przełamać stereotypy, czegoś dokonać, znaleźć drogi wyjścia z impasu, zjednoczyć wokół siebie innych, porwać za sobą tłumy.
□ Ich słabości:
– niestałość poglądów, stronniczość, nieodpowiedzialność, rozpraszanie uwagi w wielu kierunkach, zatracanie się dla kariery, nadużywanie władzy, lawirowanie, manipulowanie i wyprowadzanie innych na manowce.
Karmiczna konstelacja
W poniedziałek, w dniu 1 Małpy (kin 131 C w pępku Tzolkin), wiceprzewodniczący F.T. przyleci do Polski, by napierać na kolejne zmiany w ustawie dot. reformy sądownictwa, w przeciwnym razie grozi nam sankcjami. Żaden urzędnik UE nie ma żadnych kompetencji i praw nad polską władzą ustawodawczą. U nas obowiązuje polska demokracja. „Obcy” mogą ją dowolnie oceniać, ale nic im do tego. Dla Polski jest to historyczny moment – karmiczna wręcz konstelacja – by powstać z kolan i uznać Timmermana za personę non grata. Nie powinniśmy już ustąpić ani na milimetr.
Data publikacji: 16.06.2018
Lekcja 7 ● Mapa INKARNACJI – Poznaj samego siebie
Narodziny są momentem, w którym każdy nowonarodzony człowiek wiąże się z dominującą w tym dniu jakością energii, czyli jednym z 260 potencjałów kinów Tzolkin. Moment narodzin jest wyborem duszy, dlatego w czasie przebiegu inkarnacji powstaje swoisty przymus przepracowania konkretnych treści. Jednak z uwagi na strefę zapomnienia, którą jest ziemska rzeczywistość, jak również niewłaściwie pojmowaną wolną wolę, człowiek zamiast realizować swoje zadania, z reguły blokuje ten proces.
Choć istnieje tylko 260 kinów przeznaczenia, to jednak ze względu na zróżnicowane cechy charakteru, status społeczny, rodzinę, środowisko, przekonania, religię i kulturę życie każdego człowieka, mimo iż opiera się na tym samym wzorcu świadomości, przebiega zupełnie inaczej. Identyczne są kluczowe zadania i skala trudności do przezwyciężenia. Ale los człowieka nie jest z góry przesądzony. Na starcie w życie nakreślone są ramy inkarnacji i przestrzeń, w której będzie się on poruszać, oraz cel, do którego powinien dotrzeć. Jakimi drogami będzie do niego zmierzał i czy w ogóle dotrze, to indywidualny wybór człowieka.
Punktem wyjścia do poznania samego siebie jest zgłębienie potencjału kinu narodzin i nauczenie się czytania osobistej „mapy topograficznej”, którą odwzorowuje plansza tzolkinowskiej metryki narodzin. Kin narodzin towarzyszy człowiekowi przez całą ziemską drogę. W pierwszym, pięćdziesiątym trzecim i sto czwartym roku życia (kto wie?) jest on dominujący, w pozostałych latach usuwa się na plan drugi. Dzieje się tak dlatego, że na Ziemię każdy człowiek przychodzi z zadaniami rozłożonymi na 52 lata. W pięćdziesiątym trzecim roku życia wszystko zaczyna się od nowa – człowiek dostaje szansę nadrobienia zaległości, naprawy „błędów” młodości, oddania się swoim pasjom. Tu otwiera się droga do samospełnienia, spirytualnych dociekań i synchronizacji społecznej.
„Odkryj siebie na nowo!”. – To jest mottem przewodnim naszych cyklicznych spotkań i szkoleń.
Data publikacji: 2.06.2018
Znak ostrzegawczy ZIEMI ● Beczka Pandory
Według Kalendarza 13 Księżyców mamy miesiąc oczyszczania, rozładowywania napięć, obniżania emocjonalnego ciśnienia. „W maju wszystko się odmienia” – to motto jedenastego miesiąca. Jednak miarka chyba się przebrała. Czas na zmiany. Na to wskazuje katastrofa ekologiczna w Gdańsku.
Miliony litrów ścieków wylewających się od kilku dni do Mołtawy i zatoki stanowią znak ostrzegawczy dla nas wszystkich. To krzyk Matki Ziemi, która nie chce już dłużej dławić się w oparach ludzkiej nienawiści i nienasyconych żądzy. – Ścieki, szambo, odrażający odór to metaforyczny symbol braku moralności, tego co zatruwa nas od środka, negatywnych myśli zanieczyszczających ludzkie umysły, dusze i ciała.
»Rolą spektralnej „11” jest zrobić wyrwę w polu natężenia wszędzie tam, gdzie kumulacja feedback-produktów zaczyna zagrażać całości. Dzieje się wówczas tak, jak przy otwarciu wrzodu. Ból ustępuje dopiero wtedy, kiedy zebrany płyn znajdzie ujście na zewnątrz. To nic, że cuchnie. Odór jak każdy zapach jest ulotny.« Oczyszczająca moc „11” wkraczając w energetyczne pole Gdańska, wniosła energie, których zadaniem jest usunąć stare układy, przełamując schematy ich funkcjonowania. Ale nie chodzi tu tylko o lokalnych włodarzy, notabli, prezesów, decydentów, lecz o cały kraj i wszystkich bez wyjątku.
Bomba ekologiczna w Gdańsku jest dobitnym znakiem, że wszyscy musimy włączyć się w proces kolektywnego neutralizowania toksycznych treści, podejmując radykalne decyzje i działania. Dlatego każdy z nas, już teraz, powinien zastanowić się nad swoim postępowaniem, zweryfikować myśli i wypowiadane słowa, aby nie dolewać oliwy do ognia. □ Temu m.in. służą sesje Bolontiku.
Awaria w przepompowni ścieków wydarzyła się w Fali Żółtego Człowieka, co podkreśla powagę sytuacji. W świadomości Żółtego Człowieka przechowywana jest biblioteka mądrości życiowej i bogactwo doświadczeń, ale też archiwum ludzkich knowań i manipulacji. Wygląda na to, że nastał czas opróżniania archiwów przewin, tylko że neutralizacją „staroci” muszą zająć się ludzie. Wszyscy jesteśmy włączeni w ten proces. Tak stanowi prawo współodpowiedzialności.
☼ Choć przysłowiowa beczka Pandory otwarła się pod naporem ludzkich żądzy i nieszczęścia rozlały się po ziemi, w trosce o ludzi Zeus pozostawił na dnie nadzieję.
Data publikacji: 18.05.2018
Siódma WSPÓLNA ceremonia Bolontiku – dla zainteresowanych
W czwartek, 3 maja o godz. 21 (lub dowolnej) – w siódmym dniu Fali Wichru – siódmy raz zjednoczymy nasze siły na rzecz oczyszczania i harmonizowania dziewięciu powłok Pamięci Planetarnej. Dodatkowo, energia dnia – 7 Wąż w portalu – będzie wspierać usuwanie praprzyczyny żądzy, chorób, dolegliwości psychosomatycznych.
□ Następne Bolontiku 16 maja. □ Opis metody - zob. zakładka "Kalendarz."
Data publikacji: 2.05.2018
Lekcja 5 ● Istota Tzolkin ● Spór o kalibrację
Tzolkin liczy 260 jednostek. Z uwagi na nietypową liczbę dni przez dwa stulecia świat nauki nie wiedział, do czego on służył i jak się nim posługiwać. Przełom nastąpił w 1987 r., kiedy amerykański historyk sztuki – dr Jose Argüelles, po 33 latach studiów nad Majami odkrył kod do Tzolkin i zapisanych w nim tajemnic. □ Jako ciekawostkę dodam, że jego ojciec był rdzennym Majem, matka Niemką pochodzenia żydowskiego.
Okazało się, że wiedza zakodowana w Tzolkin adresowana jest do nas, ludzi Zachodu. Jednak jej wykorzystanie, a w szczególności umieszczenie w czasie gregoriańskim było skomplikowane, możliwe dla znawców tematyki. Dr Argüelles pracował więc dalej. Wzorując się na starożytnych Majach, znalazł wspólny algorytm i zsynchronizował 260-dniowy Tzolkin z 365-dniowym kalendarzem gregoriańskim. Przelicznik ten nazwał Kalendarzem 13 Księżyców, w terminologii naukowej określanym dreamspell. Dzięki temu zyskaliśmy łatwy dostęp do wiedzy Uniwersum.
W międzyczasie powstało wiele różnych przeliczników i „doktryn” na temat kalibracji Tzolkin z kalendarzem gregoriańskim. Ich twórcy wszelkimi sposobami starali się dowieść, że tylko ich rachuba jest tą jedyną prawdziwą. Dr Argüelles nie wdawał się w tego rodzaju polemiki. On wiedział, że ten kto pojął duchową istotę Tzolkin i obcuje z nim na co dzień wie, że to, co się liczy w życiu, to świadomość niezwiązana z linearnym czasem i trójwymiarową przestrzenią. Można zatem pracować z dowolnym przelicznikiem, ale jednym, a nawet stworzyć własny. Daty gregoriańskie są tutaj sprawą drugorzędną, bo niezależnie od dat, w wymiarze świadomości wszystko łączy się ze wszystkim w ustawicznym Teraz. Każdy, kto uzurpuje sobie prawo wyłączności do jedynej prawdy o Tzolkin, niewiele ma do przekazania ludziom. Taka osoba ślizga się po powierzchni, mogła nauczyć się struktury i techniki poruszania się po Tzolkin, ale nie pojęła jego duchowej głębi.
Data publikacji: 26.04.2018
Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych Obywatelskie SPRAWDZAM!
„Każdy sprzeciw obywatelski to okazja dla opozycji, by krytykować rząd, że jest nieempatyczny, a dla rządzących – by wypomnieć opozycji, że jak rządziła, to nic nie zrobiła”. A gdzie podział się „empatyczny” Kościół? Biskupi tak zawzięcie bronią życia poczętego, dlaczego równie gorliwie nie bronią życia już istniejącego?
Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych od urodzenia to przede wszystkim „obywatelskie sprawdzam” dla premiera, który wciąż szczyci się sukcesami rządu i świetną kondycją finansową państwa. W obliczu protestu nasuwa się pytanie, czy jest to realny sukces, czy propaganda sukcesu?
Bo co proponuje pan premier dla rozwiązania problemu? – Zamiast sięgnąć do rezerw i zrezygnować z populistycznego rozdawnictwa (np. 1,5 mld zł jednorazowo na zakup podręczników, czyli po 300 zł na dziecko), chce stworzyć fundusz solidarnościowy (brzmi ładnie!), wprowadzając nową daninę dla osób najbogatszych w kraju. Byłoby to zasadne i zrozumiałe, gdyby kasa państwowa świeciła pustką.
Przed niespełna tygodniem pan premier zapewniał: »Jesteśmy w bardzo dobrym położeniu, jeżeli chodzi o budżet państwa. „Piątka Morawieckiego” to nie jest szaleństwo, a prosta konsekwencja tego, że uszczelniliśmy system podatkowy, mamy więcej wpływów do budżetu, dlatego chcemy dzielić się tym z obywatelami. My tymi środkami dzielimy się z polskimi rodzinami. Pomyśleliśmy o dzieciach, młodzieży, zadbaliśmy o rodziców.«
□ Czyżby? – Protest w sejmie pokazuje, że zapomniał o tych najbardziej potrzebujących. □ Przypominam, że premier rządu odzwierciedla dominujący kierunek rozwoju narodu. Kierunek jest dobry, bo prospołeczny, ale trzeba zauważać też najsłabsze ogniwa w łańcuchu społecznym. □ Propaganda sukcesu jest jak obosieczny miecz. Tym razem uderzyła w samych jej twórców.
Data publikacji: 23.04.2018
Zwierzęta-PRZEZNACZENIA i Zwierzęta-POMOCNICY ● Zwierzęta-partnerstwa, rodziny, sytuacji, czakr
Człowiek i zwierzę od początków istnienia byli ze sobą ściśle powiązani. Wśród wielu rdzennych ludów wierzono, że królestwo zwierząt było prapodstawą ludzkiej egzystencji. W indiańskich tradycjach plemiennych do dziś istnieje przekonanie, że ludzie i zwierzęta są bratnimi duszami, które tylko używają innego zewnętrznego przebrania, by uwidocznić określoną siłę i wspólnie się rozwijać. Podobne świadectwa o związku człowieka i zwierzęcia znajdujemy także w kulturach germańskich i celtyckich.
Z czasem, im bardziej dana kultura rozwijała się i stawała niezależna od Natury, tym intensywniej człowiek zaczął wynosić się ponad zwierzęta, aż w końcu uczynił je sobie poddanymi. Zaczął je wyzyskiwać, bezlitośnie trzebić, zaburzając równowagę w Naturze, i tym samym w duszy obu tych światów. W końcu duchowa wiedza o sile zwierząt i równowaga między wszelkim istnieniem zostały wyparte z powszechnej świadomości. Jednak niektórzy ludzie i niektóre szczepy nadal strzegły pradawnej wiedzy i to dzięki nim dziś możemy się jej uczyć na nowo.
Świat zwierząt otwiera się przed nami przez realne kontakty i w przestrzeni duchowej. Zwierzęta przynoszą nam przesłania, wysyłają znaki-informacje o sile, która jest z nami, wzmacniają nas, pomagają i uzdrawiają, ostrzegają i upominają. Niektóre zwierzęta towarzyszą nam przez całe życie, inne pojawiają się tylko w pewnych sytuacjach czy we śnie, aby wskazać na zaburzenia pola energetycznego. Istnieją zwierzęta-siły i zwierzęta-pomocnicy. Są też zwierzęta partnerstwa, rodziny, grup, sytuacji, jak również zwierzęta czakr.
● Zwierzę-SIŁY (inaczej zwierzę-przeznaczenia) ucieleśnia określoną energię; towarzyszy ci od narodzin przez długie odcinki drogi i w swej istocie jest z tobą spokrewnione. Niektórzy ludzie mają nawet podobne rysy twarzy lub przejawiają pewne zachowania swojego zwierzęcia-siły.
● Zwierzęta-POMOCNICY są przy tobie przez chwilę, by zwrócić ci na coś uwagę i pokazać twoją aktualną sytuację.
W świecie subtelnym wszystko jest możliwe, dlatego mogą się ukazywać także zwierzęta z baśni: jednorożec, smok, pegaz. Każde z nich zawsze niesie ze sobą ważne przesłanie, medycynę, wskazówkę, monit, ostrzeżenie itp. □ W tradycji Indian słowo „medycyna” oznacza „wszystko, co pomaga ci iść drogą piękna i współbrzmienia ze wszystkim”. □ Teraz rozumiecie, dlaczego w artykułach tak wiele miejsca poświęcam medycynie Zwierząt.
□ Czy jakieś zwierzę przyciąga cię szczególnie? □ A może nieustannie spotykasz je we śnie? □ Albo się zastanawiasz, dlaczego obszczekał cię i ugryzł łagodny pies sąsiad? □ Dlaczego na pikniku akurat ciebie użądliła osa? – W takiej sytuacji wsłuchaj się w przesłanie, bo dane zwierzę ma ci coś ważnego do powiedzenia.
Jak odkryć zwierzęcego przewodnika i pomocnika swojej duszy dopowie ci książka „Siła Zwierząt”.
Data publikacji:
» wy?wietl same pytania
|
|
Twoje pytanie...
|