Listy
Kobiece Davos...

● Feminizm w biznesie
● Bycie kobietą ● Atawistyczna męska przypadłość



W trzecim dniu Fali PSA rozpoczął się w Warszawie Światowy Szczyt Kobiet, nazywany „Kobiecym Davos”, pierwszy raz w kraju postkomunistycznym. Honorowy patronat nad spotkaniem objęła Pierwsza Dama. Główne tematy będą koncentrować się wokół spraw biznesowych i ekonomicznych w kontekście globalnych trendów i udziału kobiet.

A co z problematyką kobiecości? – Może warto odświeżyć wiedzę na ten temat. Dlatego odwołam się do mojej książki Przeszłość i przyszłość w teraźniejszości, aby kobiety, realizując cele zawodowe, nie zapominały o swojej prawdziwej misji w społeczeństwie.

"W nowych czasach na kobiety i ich siłę żeńską spadnie ważne zadanie. – Chociaż urodziłyśmy się jako kobiety, zapomniałyśmy, co to znaczy być kobietą, boskimi kobietami – nowonarodzonymi boginiami. Często uważamy, że powinnyśmy być jak mężczyźni. I tak zapominamy o naszej prawdziwej naturze. Bogini jest powiązana z Wielkim Duchem w sposób naturalny. Kobiety muszą nad tym pracować, aby na nowo odbudować zdolność połączenia z boskością” – Nah Kin. (Cytat z filmu Biała Droga, 2005).

Kobiecość a feminizm

Dziś, na skutek wymieszania się różnorodnych pojęć feminizm nie jest już kojarzony z kobiecością, lecz raczej z emancypacją i płcią. Nas jednak interesuje feminizm jako dar bycia biologiczną kobietą – kompletną istotą z ciałem–uczuciami–duchem oraz przebudzenie w kobiecie jej pierwotnej kobiecej natury. Kobietą się JEST, a nie się staje. Dlatego pojęcie płci kulturowej i ideologia gender to przejaw duchowego zbłądzenia zarówno kobiet jak i mężczyzn. Płeć męska lub żeńska to BIOLOGIA, a nie rola społeczna.

Matriarchat i patriarchat

W problematykę kobiecości wprowadzi nas dr Eugenia Casarin, Nah Kin – psycholog i kapłanka Majów.

W dziejach ludzkości był kiedyś okres – zwany MATRIARCHATEM, w którym społeczność przeniosła na kobiety władzę polityczną, społeczną i religijną. Całą wspólnotę łączyła głęboka więź przepełniona wzajemną miłością. Wszystkie dobra były sprawiedliwie dzielone, z myślą o dzieciach. Silna jedność wprawiała w ruch wszystko, zapewniała harmonijną równowagę. Mężczyzna nie odgrywał znaczącej roli w społeczności i to zgubiło kobiety.

Potwierdziła się znana zasada: jeśli jakaś grupa ma w rękach absolutną władzę, jest zrozumiale, że strona przeciwna nie czuje się równouprawniona. To prowadzi do gniewu, frustracji, poczucia niesprawiedliwości. W końcu mężczyźni zaatakowali świątynię Bogini-Matki, dewastując wszystko, co napotkali na drodze, aż do zniszczenia wszystkich struktur matriarchatu. Tak narodził się PATRIARCHAT. Od tego czasu liczyło się jedynie męskie zdanie.

Na miejsce kultu Bogini, energii żeńskiej i rytmu Natury, weszły świętości, których prawa, normy i nauki dyktowali mężczyźni. W nowych „świętych” księgach kobieta uchodziła za istotę pokusy i zła. Ten obraz służył mężczyznom za parawan, by móc je ranić, dręczyć, poniżać. Miały one poczuć, że są istotami bez duszy, nie mają żadnych duchowych wartości. Wskutek ciągłego poniżania kobieta odczuwała jedynie strach przed męską siłą, zamknęła się w sobie, wycofała w najciemniejszy zakątek swojej egzystencji. Na miejsce odwiecznej prawdy wprowadzono dogmaty i wyobrażenia, które przez stulecia skrywały prawdziwą naturę „bycia kobietą”, przynosząc jej nieodwracalne szkody.

W różnych częściach świata powstały nowe religie, które zabraniały kobietom bezpośredniej posługi, zezwalając jedynie na przypatrywanie się rytuałom, które celebrowali mężczyźni. Mistyka kobiety, będąca częścią jej duchowej wrażliwości, była zupełnie bez znaczenia. Z tego wzięło się powszechne mniemanie, że kobieta nie może piastować wysokiego urzędu kapłańskiego czy też prowadzić świętych ceremonii.

Stulecia ucisku pozostawiły w kobietach rozdarty obraz ich kobiecych zdolności. Z biegiem czasu brzemię to stało się niemal dewizą, skazując kobiety na „duchową komę”, z której tylko nieliczne potrafiły się otrząsnąć. To stąd u kobiety tyle wytrwałości, wytrzymałości w pracy i życiu, niebywała odporność psychiczna. Kobiety posiadają refleksyjną inteligencję, która wyraża się w zdolności równoczesnej koncentracji na różnorodnych rzeczach. Potrafią przyjmować ogromną ilość informacji, łączyć je i poszerzać horyzonty myślenia... Także ich płacz jest mocą. Wraz ze łzami rozpływają się wrogie uczucia, porządkuje się świat uczuć. Kobiety płaczą z poczucia szczęścia, radości, wzruszenia albo bólu i bezsilności. Łzy są wentylem dla zdrowego wyrażania doznań i uczuć.

Istota macierzyństwa

W kwestie istoty macierzyństwa Nah Kin wnosi wiele światła, dlatego warto, aby zarówno kobiety jak i mężczyźnie, przemyśleli jej słowa i spróbowali je pojąć od wewnątrz.

„Rozmnażanie jest uwarunkowanym naturalnie zadaniem życiowym kobiet. Dzięki kobiecej istocie jest ono głęboko powiązane z uczuciem miłości i błogosławieństwa. Czyni z kobiet matki – i nie tylko dla dzieci, ale także dla projektów i idei. My, kobiety, nie żyjemy tylko po to, by pielęgnować dzieci, ale też wzbogacić nasze otoczenie i społeczeństwo. Nie ogranicza się to jedynie do kilku osób, chodzi o coś więcej – jesteśmy w stanie kierować dużymi grupami. Ważną jakość bycia matką możemy wykorzystywać bez ograniczeń do bogatszego życia, wykraczającego daleko poza zamknięty krąg rodziny. Kobieta posiada zdolność rozprzestrzeniania ducha i tym samym do rozszerzania horyzontów społecznego myślenia... Przypomnienie sobie o naszej kobiecej naturze musi się rozpocząć od doświadczenia tego, co nas faktycznie wyróżnia”.

Relacje damsko-męskie

Związek partnerski lub małżeński jest dla kobiety czymś głębszym, bogatszym niż dla mężczyzn, bo wychodzi daleko poza cielesno-seksualne przyciąganie. Niskie mniemanie o kobietach, które nadal wyraża pewna część męskiej populacji, nie wyłączając hierarchów kościelnych, wynika z podświadomego lęku przed utratą władzy i dominującej pozycji. Dla płci męskiej poza dyskusją jest jedynie kobieca zdolność do rozmnażania.

W katolickiej Polsce dyskryminacja najbardziej dotyka kobiet. Przykładem jest odebranie kobietom prawa do świadomego macierzyństwa przez męskich hegemonów w sutannach – czyli „atawistyczna męska przypadłość” z czasów patriarchatu.

Kobiety, które uwolniły się z pęt stereotypów, osiągają wspaniałe wyniki, odnoszą sukcesy. Po stuleciach poniżeń zdołały w znacznej części odbudować swoją pozycję w społeczeństwie, nauce, gospodarce, polityce. Światowy ruch kobiet na rzecz równouprawnienia z mężczyznami koncentruje się na zrównaniu warunków życia i pracy, statusu prawnego, wynagrodzeń, jednakowym traktowaniu z mężczyznami. Jednak brak w nim pierwiastka kobicości.

Zdaniem Nah Kin ruch kobiet stracił z oczu część pierwotnej „kobiecej” natury: – „Faktem jest, że różnimy się budową ciała, zadaniami i cechami psychicznymi. Mężczyzna i kobieta zachowują się zupełnie inaczej w obliczu różnorodnych zdarzeń losowych. Jednak tylko wtedy, gdy się nam uda dotrzeć do prawdy swojej rzeczywistej istoty, zrodzi się prawdziwie równouprawnione społeczeństwo, w którym oba bieguny będą jednakowo szanowane i jednocześnie każdy z nich będzie szedł własną drogą. Wtedy kobieta i mężczyzna rozwiną swoje najlepsze jakości".


Wstąpiliśmy w nowe czasy, w których musimy zniwelować każdą nierównowagę społeczną. Na to przez 13 dni będzie zwracać nam uwagę energia Fali PSA, a potem każdy dzień z kinem Czerwonego WĘŻA. Dni z Chicchan będą testować poziom wzajemnej tolerancji, czyli szacunek kobiet dla godności mężczyzn orazi szacunek mężczyzn dla godności kobiet. Natomiast wyniki testów odzwierciedli nam nasze ciało biologiczne poprzez dobre lub złe samopoczucie czy dolegliwości o podłożu psychosomatycznym.

In lak'ech

Opracowanie: Hanna Kotwicka
Data publikacji: 9.06.2016, czwartek
dzień Kali /czakra krzyża
Kin 172, 3 Eb, Fala Psa