"GWIAZDY MÓWIĄ" nr 30/2002 Maria Rojek
26 lipca zaczyna się nowy rok według kalendarza Majów.
Co nam przyniesie rok 2002/2003?
Pieczęć Planetarnego Księżyca
Tzolki, święty kalendarz Majów, jest kluczem do energii czasu. Nieprzypadkowo został on rozszyfrowany dopiero w latach 90. minionego wieku: jego przesłanie jest adresowane właśnie do ludzi przełomu tysiącleci.
Według tego kalendarza stary, wielki cykl liczący 26 tysięcy lat (tzw. Rok Platona) zakończył się już w 1987 roku. Teraz przeżywamy 26 lat przełomu. Energie kosmiczne przygotowują grunt dla nowej epoki. Środowe lata "okresu przejściowego": 2001/2002 i 2002/2003 odgrywają szczególną rolę. W mijającym roku, który zakończył się 25 lipca, Ziemia rozpoczęła oczyszczanie terenu. Był to rok Solarnego Ziarna. 26 lipca wejdziemy w rok Planetarnego Księżyca.
Czas oczyszczania pól karmicznych
Każdy dzień ma swoją pieczęć wyznaczającą jeden z dwudziestu wzorców postępowania oraz ton - energię kosmiczną wprowadzającą pieczęć w ruch. Nowy rok pieczętuje się księżycem: jego czerwona barwa świadczy o przynależności do rodziny inicjatorów i prekursorów. Majowie kojarzyli MULUC (Księżyc) z kroplami deszczu. Nasuwa się też skojarzenie ze światłem latarni morskiej, przekaźnikiem lub ziarnem, tkwiącym wewnątrz monolitu, osłoniętego ochronną otoczką. To ziarno oznacza nasze wyższe, esencjonalne Ja. Jeśli glif obrócić o 180° - otrzymamy obraz rąk wyciągniętych ku górze w geście prośby o prowadzenie przez Siłę Wyższą. MULUC symbolizuje siłę przypomnienia, przecierania szlaków.
Dlatego w tym roku przypomnimy sobie, po co pojawiliśmy się na ziemi i uświadomimy sobie, co mamy tu do zrobienia. Księżyc wypłukuje stare osady emocjonalne niekiedy w sposób bolesny. Nadchodzi czas oczyszczania pól karmicznych. Liczbą MULUC jest dziewiątka, symbolizująca powroty wielkich cykli i pojawianie się Wielkich Nauczycieli. Dziewięć jest liczbą Quetzalcoatla, Buddy i Chrystusa: mistrzów budzących świadomość kosmiczną. MULUC, jak każda z pieczęci, niesie też mądrość cienia. To zwątpienie, uczucie zagubienia, niechęci do życia, uleganie zachciankom ego. Może się też przejawić jako przesadna pokora, skrywanie swojego światła pod korcem - lub przeciwnie, jako odgrywanie roli jedynej siły przewodniej. Oprócz Nauczycieli Mądrości zaczynają też działać fałszywi prorocy i terapeuci - oszuści. Spotkanie z reprezentantami cienia MULUC to jednak także lekcja życia.
Ujrzymy prawdziwe oblicze świata
Ton dziesiąty (który towarzyszy Księżycowi w nowym roku) - to ton manifestacji. Przejawia się on w sferze fizycznej. Jako społeczeństwo zobaczymy wyraźnie to, co wypracowaliśmy w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Owoce naszych poczynań mogą być niedojrzałe i cierpkie.
Zobaczymy czysto po ziemsku: kto jest kim na naszej scenie politycznej, niewykluczone, że poleci wiele głów. Ton manifestacji pokazuje bowiem prawdziwe oblicza i intencje ludzi.
Związki, które nie są oparte na mocnych podstawach miłości, przyjaźni, lojalności - mogą się rozpaść. Wielkie porządki nastąpią w relacjach rodziców i dzieci, wśród małżonków i rodzeństwa (ludzi sobie najbliższych). Wspierać nas będzie przez cały rok Słońce, niosące najpotężniejszą z energii kosmicznych. Jeśli otworzymy się na energię MULUC, możemy w sposób harmonijny osiągnąć nową, wyższą jakość życia.
|